Nagle zdałam sobie sprawę o czym myślę. O drugiej połówce. Ależ nie mogłam tego zrobić. Nie! Podjęłam się funkcji Medyka. Muszę przestrzegać kodeksu.[...]
I znowu ktoś wyrwał mnie ze świata myśli. To byli starsi. Przyszli poprosić mnie o lekarstwa dla kolegi, który źle się czuł. Zaniepokoiło mnie to. Uznałam, że najlepiej będzie jak wezmę leki i razem z nimi udam się do chorego.[...]
Nie było tak źle, jak na początku mogło się wydawać. Podałam pacjentowi leki i obiecałam, że odwiedzę go w najbliższym czasie.
[156 słów]
Brak komentarzy
Prześlij komentarz