My także odeszliśmy z pola walki. Wszyscy, nawet ja byliśmy wyczerpani. Wraz z naszymi wojownikami poszliśmy wolno w stronę Medyka, który nam pomoże wyzdrowieć. Niestety, Medyk był tylko jeden, a wojowników o wiele więcej. Ale na szczęście Medykowi udało się wszystkich wojowników wyleczyć. Ja miałam najgorsze rany, ponieważ do tego, gdy wracaliśmy ugryzł mnie nasz Przywódca, który moim zdaniem nie powinien być przywódcą...Jest zbyt wielkim gburem, aby być przywódcą, ale cóż...To tylko moje zdanie. Może ktoś myśli inaczej, niż ja. Mam nadzieję, że przywódca kiedyś dorośnie i zmądrzeje, bo na razie nie wiem, co o nim mam sądzić...[...]
Następnego dnia obudziłam się trochę później. Przez pół nocy nie mogłam spać przez te okropne rany, które mnie bardzo bolały... Spojrzałam przez okno. Był bardzo duży wiatr i padał deszcz z małym gradem.
- Świetnie. - mruknęłam pod nosem. - Po prostu genialnie..Tego mi jeszcze brakowało! - dodałam, i wyszłam z legowiska, aby zjeść śniadanie. Gdy byłam już najedzona, na chwilę położyłam się i zaczęłam przy okazji myśleć. Gdy tak sobie leżałam i myślałam, usłyszałam dziwne odgłosy... Szybko wstałam i wybiegłam w stronę odgłosów.
- O nie... - powiedziałam, i szybko pobiegłam do studni po wodę. Trzeba było jak najszybciej zgasić ogień.
- Musimy zgasić jak najszybciej ten ogień! Pomóżcie mi! - krzyczałam jak oszalała. Szybko udało nam się zgasić ogień, ale ogień zostawił po sobie wiele szkód... - Musimy odbudować nasz obóz! Od teraz musimy sobie nawzajem pomagać! - wrzasnęłam i zaczęłam biec w stronę pola ostatniej wojny. Widziałam tam obserwującą niebo liderkę klanu Flumine - Natsu...
- Cześć... - uśmiechnęłam się lekko, a Natsu na mnie spojrzała.
Następnego dnia obudziłam się trochę później. Przez pół nocy nie mogłam spać przez te okropne rany, które mnie bardzo bolały... Spojrzałam przez okno. Był bardzo duży wiatr i padał deszcz z małym gradem.
- Świetnie. - mruknęłam pod nosem. - Po prostu genialnie..Tego mi jeszcze brakowało! - dodałam, i wyszłam z legowiska, aby zjeść śniadanie. Gdy byłam już najedzona, na chwilę położyłam się i zaczęłam przy okazji myśleć. Gdy tak sobie leżałam i myślałam, usłyszałam dziwne odgłosy... Szybko wstałam i wybiegłam w stronę odgłosów.
- O nie... - powiedziałam, i szybko pobiegłam do studni po wodę. Trzeba było jak najszybciej zgasić ogień.
- Musimy zgasić jak najszybciej ten ogień! Pomóżcie mi! - krzyczałam jak oszalała. Szybko udało nam się zgasić ogień, ale ogień zostawił po sobie wiele szkód... - Musimy odbudować nasz obóz! Od teraz musimy sobie nawzajem pomagać! - wrzasnęłam i zaczęłam biec w stronę pola ostatniej wojny. Widziałam tam obserwującą niebo liderkę klanu Flumine - Natsu...
- Cześć... - uśmiechnęłam się lekko, a Natsu na mnie spojrzała.
<Natsu?>
[265 słów]
Brak komentarzy
Prześlij komentarz