Po kilkunastu dniach strachu, i po prostu bardzo ciężkich chwil przyszedł lepszy czas. Natsu opuściła moje legowisko. Przychodziła tylko po zioła wzmacniające jej organizm. Dawno nie czułam się tak dobrze. Bez zmartwień, niepokoju... Jeszcze trochę, a zapomniałabym jak smakuje szczęście i lekkość. Dzisiaj idealny dzień, aby sobie przypomnieć. Prima Aprilis. Jak co roku udałam się pod Wielką Skałę, gdzie było już kilka osób i nasza kochana, zdrowa liderka. [...]
Prima Aprilis! Prima Aprilis! Na każdym kroku słyszałam te słowa i towarzyszący im śmiech. W głowie za bardzo mi dudniło. Musiałam odejść na bok w jakieś "zaciszne" miejsce. Chciałam też poszukać Nat, ponieważ widziałam jak się oddalała. Szczerze mówiąc martwiłam się o nią. Nie była jeszcze całkiem zdrowa. [...]
Spacerowałam po zielonej, wiosennej trawie. Wiatr czochrał moją sierść. Słońce wspaniałe świeciło, a obłoki "biegły" po niebie niczym rumaki po stepie. To była Pora Zielonych Liści! Świat budzi się do życia. Na drzewach kwitną pierwsze kwiaty. To wspaniały czas. [...]
Znalazłam jakiś cień i postanowiłam zrobić sobie przerwę od spaceru. Wdychałam świeże powietrze i niesamowite zapachy, które mnie otaczały. Zamknęłam oczy i na chwilę odpłynęłam. [...]
Kiedy zauważyłam, ile czasu minęło od wyjścia z klanu szybkim krokiem ruszyłam w stronę mojego legowiska. Ale zupełnie zapomniałam o Natsu. Miałam jej poszukać, a jak zwykle uciekłam w wir marzeń. Nagle poczułam znajomy zapach. Znałam go. Towarzyszył mi przez wiele dni... Tak to był zapach Nat. Odwróciłam się i wypatrzyłam ją za niewielkim krzakiem. Podeszłam do niej i zapytałam o samopoczucie. Stwierdziła, że wszystko jest w porządku. Razem udałyśmy się do mojego " magazynku" z ziołami. Musiałam podać Nat witaminy. [...]
- Proszę, dzisiaj mniejsza dawka skoro twierdzisz, że czujesz się dobrze.
To mówiąc podałam jej zioła. Liderka chciała już odejść, kiedy ja wreszcie wypowiedziałam te słowa.
- Ten czas, kiedy byłaś pod moją opieką był dla mnie bardzo ważny. Chcę, abyś wiedziała, że robiłam wszystko żebyś wróciła do sił. Wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć. Nie tylko w chorobie.
Sunia milczała przez chwilę, wreszcie odpowiedziała.
Prima Aprilis! Prima Aprilis! Na każdym kroku słyszałam te słowa i towarzyszący im śmiech. W głowie za bardzo mi dudniło. Musiałam odejść na bok w jakieś "zaciszne" miejsce. Chciałam też poszukać Nat, ponieważ widziałam jak się oddalała. Szczerze mówiąc martwiłam się o nią. Nie była jeszcze całkiem zdrowa. [...]
Spacerowałam po zielonej, wiosennej trawie. Wiatr czochrał moją sierść. Słońce wspaniałe świeciło, a obłoki "biegły" po niebie niczym rumaki po stepie. To była Pora Zielonych Liści! Świat budzi się do życia. Na drzewach kwitną pierwsze kwiaty. To wspaniały czas. [...]
Znalazłam jakiś cień i postanowiłam zrobić sobie przerwę od spaceru. Wdychałam świeże powietrze i niesamowite zapachy, które mnie otaczały. Zamknęłam oczy i na chwilę odpłynęłam. [...]
Kiedy zauważyłam, ile czasu minęło od wyjścia z klanu szybkim krokiem ruszyłam w stronę mojego legowiska. Ale zupełnie zapomniałam o Natsu. Miałam jej poszukać, a jak zwykle uciekłam w wir marzeń. Nagle poczułam znajomy zapach. Znałam go. Towarzyszył mi przez wiele dni... Tak to był zapach Nat. Odwróciłam się i wypatrzyłam ją za niewielkim krzakiem. Podeszłam do niej i zapytałam o samopoczucie. Stwierdziła, że wszystko jest w porządku. Razem udałyśmy się do mojego " magazynku" z ziołami. Musiałam podać Nat witaminy. [...]
- Proszę, dzisiaj mniejsza dawka skoro twierdzisz, że czujesz się dobrze.
To mówiąc podałam jej zioła. Liderka chciała już odejść, kiedy ja wreszcie wypowiedziałam te słowa.
- Ten czas, kiedy byłaś pod moją opieką był dla mnie bardzo ważny. Chcę, abyś wiedziała, że robiłam wszystko żebyś wróciła do sił. Wiedz, że zawsze możesz na mnie liczyć. Nie tylko w chorobie.
Sunia milczała przez chwilę, wreszcie odpowiedziała.
<Natsu?>
[332 słowa]
Brak komentarzy
Prześlij komentarz